"Oczywiście" -
pomyślał, a zobaczył las oczu, wiszących ponad konarami starych czarnych sosen.
Patrzyły w jego pustkę, same będąc ledwie oczodołami wyobraźni. Odgłosy
miejskiej krzątaniny, zagłuszał ryczący wodospad wspomnień, będących pełnią
chwili, czegoś co trwa, niezaprzeczalnie niepowtarzalnie, maksymalizując
minimalizm treści. Tia...rzeczywistość zda się zgoła nierealna.
Kraków, 29 IX 2014
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz