W moje przebudzenie
wdarły się odgłosy ptaków i jasność słońca
oraz myśl, która zda się nie mieć końca,
że w kwestii miłości
nie mam chyba jednak cierpliwości.
Uczucie to szybko we mnie się rodzi
i bólem tęsknoty niemile uwodzi,
więc odpuszczam sobie niemożności wszelakie,
patrząc nowym okiem na cierpienie takie.
Dostrzegam drugą stronę uczucia,
choć wciąż brak mi w tym jeszcze wyczucia.
Chciałbym kochać bez bólu i cierpienia,
tylko czy brak pewnych odczuć,
we mnie się zamienia?
Jaworzno, 4 X 2014
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz