czwartek, 15 maja 2014

Słońce

   Tytuł tekstu, wiersza, wierszyka, zlepku liter i słów w pewnym jasno określonym tempie, powinienem w zasadzie zmienić na "Kostka", ale ponieważ było pisane niemal trzy miesiące temu, to cóż, pozostaje mi wszystko zrzucić na karb przypadku, zbiegu okoliczności, czegoś czego podobno nie ma, a jest. Interpretacja zaistniałego zdarzenia, zrządzenia losu czy innej adekwatnej nazwy, pozostaje w rękach, czy też w myślach, obdarowanego. Czasami widzimy znaki, a czasami są one niczym więcej, jak naszą chęcią ich zobaczenia. 

   Dużo słońca na noc i mało deszczu jutro w ciągu dnia życzę wszystkim zainteresowanym, wiedzącym i niewiedzącym o co chodzi oraz ponad wszystko niezainteresowanym, gdyż tego nie przeczytają. Na marginesie, którego tutaj nie ma, co z pewnością nie jest przypadkowe, przyznam się, że mnogość przecinków czasami i mnie przeraża. Najwidoczniej, mam jakieś takie skłonności do wydłużania zdań, miast ich skracania. Ciekawe jest też to, iż wylewające się ze mnie zdania, nie zawsze bywają pełne, będąc jak najbardziej pełnymi w istocie. Ktoś mi bliżej nieznany, powiedział ostatnio w Schizofrenii, że aby lepiej wyrazić swoje myśli powinienem rozbudowywać enigmatyczne przekazy dodając kolejne zdania, no tak dokładnie to nie powiedział, ale taki zapewne był sens. Czy woalowanie treści jest błędem, czy raczej próbą zmuszenia czytającego do głębszego zastanowienia się nad czytaną treścią? Sam nie wiem, sens mi gdzieś uciekł, a ja nie będę go przecież teraz gonił między literami. ;)


Słońce

Tutaj tylko słowa czytasz,
które z myśli moich schwytasz.
Tutaj tylko radość mieszka,
która tulić nie omieszka.

Jak najprościej rzec wam mogę,
że choć czasem skręcę nogę,
nie przeszkodzi mi to wcale,
aby krążyć tutaj stale,
bawiąc tych co są mi bliscy,
którzy duzi są bądź niscy.

Mogę być ja dla was stworem,
co się z wyobraźni bierze
po czym walczy z tym potworem,
co powstaje w dobrej wierze,
której głównym celem bywa,
radość z magii, co ją skrywa.

Tak i oto wieczór nadszedł
w ośmiosylabowym tempie
i pomachał żółtej lampie,
zanim błogi sen was naszedł.
Gwieździe, której imię znacie.
Słońcu, które w sobie macie.

Jaworzno, 26.II.2014

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz