poniedziałek, 5 października 2015

Populuses



Dwanaście kondygnacji powstającego budynku,
sznur pojazdów w kierunku Krakowa,
wstający dzień po nocy snów
i dwie topole włoskie
zagubione
w nieustającej dominacji rasy ludzkiej
oczekujące na swoją kolej
przejścia na drugą stronę
istnienia.

I tylko krok trzech przystanków
dzieli mnie od pokazu siły
gęstwiny młodych drzew,
opierających się naporowi miasta,
a poddających jesieni.



Kraków, 5 X 2015

wtorek, 19 maja 2015

Pani Ka


Panika,
pani Ka,
nienawistna kompanka.

Pani wspierająca
nie zawsze słuszne obawy,
przyjaciółka strachu
z uśmiechem patrząca
na rozdeptujący się tłum,
na wycofujące się serca,
na niewykonane ruchy i gesty.

Pani co rości sobie prawo
do wszystkich, w których wciąż
drzemie nasienie strachu.

Na panią Ka sposób mam,
zatrzymuję się
i choć pewien nie jestem
idę doświadczać
co przede mną stawia
następujący mimowolnie czas.

Kraków, 19 V 2015


niedziela, 3 maja 2015

Słowa bez dźwięku w porozumieniu rozdźwięku


Siedzą,
trzymają się za ręce.

Intymność,
wymaga od nich dyskretnego kontaktu,
więc rozmawiają:
esemesami,
niezauważalnymi gestami,
splecionymi dłońmi,
bliskością ciał, muzyką
i wspólnie dzielonym spojrzeniem uśmiechów.

A za oknem pociągu
pola uprawne,
poznaczone plamami drzew,
złocą się kwitnącym rzepakiem.

Słońce oświetla nieużytki
wydobywając z nich pierwotny urok
nieobecności człowieka.

Miłość przybiera różne formy.

Jarosław - Kraków, 3 V 2015



sobota, 10 stycznia 2015

Reakcja


Czasem,
ale tylko czasem
śmierć uśmiecha się radośnie,
patrząc na mnie niepewnie.

Przytulam ją wtedy czule,
głaszczę po skostniałych dłoniach
bo wiem,
że to reakcja obronna
na życie.

Kraków, 10 I 2015



piątek, 9 stycznia 2015

Głowy


Kolejne daty
wypełniają się
pomordowanymi istnieniami.

Powstaną nowe dni pamięci,
albo nie, bo daty zginą
wraz z ostatnimi obrońcami:
wolności wypowiedzi,
obrazy uczuć,
pewnych idei.

Droga donikąd
zaprasza na swoją ścieżkę,
a może to droga w konkretne miejsce,
w ostateczne rozwiązanie kwestii religii
w mrocznych dziejach XXI wieku.

Spirala się rozkręca.
Najpierw -- powoli -- kreską -- co rani.
Ruszyła -- maszyna -- po szynach -- bez głów.

Kraków, 9 I 2015