Kolejne daty
wypełniają się
pomordowanymi istnieniami.
Powstaną nowe dni pamięci,
albo nie, bo daty zginą
wraz z ostatnimi obrońcami:
wolności wypowiedzi,
obrazy uczuć,
pewnych idei.
Droga donikąd
zaprasza na swoją ścieżkę,
a może to droga w konkretne miejsce,
w ostateczne rozwiązanie kwestii religii
w mrocznych dziejach XXI wieku.
Spirala się rozkręca.
Najpierw -- powoli -- kreską -- co rani.
Ruszyła -- maszyna -- po szynach -- bez głów.
Kraków, 9 I 2015
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz