wtorek, 9 grudnia 2014

Aluzyjny


To może coś skrobnę, aby cicho nie było, może coś niezbyt refleksyjnego bo sam się gubię czasem, gdy spoglądam na zawiłości ostatecznych nieścisłości, a może coś nieabstrakcyjnego, bo bywają tacy, którzy sądzą, iż abstrakcja bierze się głównie ze spożycia środków zmieniających postrzeganie rzeczywistości, np. spożywając masło często miewam mocno rozsmarowane wizje rubasznych bułek wesoło skaczących z ogórkami w kręgu z cebulą pokrojoną w plasterki na kanapki z chleba...eeee, powiedzmyyyyy, aluzyjnego.

Wygląda na to, że nie mam innego wyjścia jak napisać coś co wszyscy już wiedzą, coś co od dawna chciałem napisać, ale przepełniały mnie obawy, iż nie zostanę zrozumiany, lub co gorsza zostanę właśnie..słuchajcie, bo zakładam, że możecie sobie to przeczytać na głos i wtedy rzeczywiście to usłyszycie, otóż jestem sobą, a Wy sobą. Tacy jacy jesteśmy, pełna akceptacja! Taka mała rzecz, a cieszy. Czy i Wam zrobiło się raźniej, gdy już wiecie, że jesteście?

Kraków, 9 XII 2014



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz