sobota, 27 grudnia 2014

Kruchość


To samo okno,
ten sam widok,
inny wiatr porusza zaschniętą nawłocią,
nowy śnieg spoczął na gałęziach czeremchy.

Długa, pojedyncza nić pajęcza,
pokryta bielą zimy
raz to przecina widok,
raz to go rozmywa,
by jeszcze innym razem
ukazać swoją ulotność.

I my, jak ta nić
pojawiamy się na drodze innych,
powiewamy,
to znów wplatamy
kruchość obecności.

Jaworzno, 27 XII 2014



piątek, 26 grudnia 2014

Smutek


W dzieleniu się smutkiem jest coś z dzielenia się radością. To drugie nie jest obciążone stereotypem zwrócenia na siebie uwagi, a przez to łatwiejsze do zaakceptowania, pierwsze natomiast przyjmą i zrozumieją tylko zaufani. W smutku odkrywamy autentyczność relacji i radość z jej istnienia.

Jaworzno, 26 XII 2014



niedziela, 21 grudnia 2014

Korytarz


W zawiłym korytarzu poznania,
stąpamy po miękkim dywanie skrajnych emocji,
pozostawiając klarowne ślady własnego istnienia.

Kraków, 21 XII 2012



czwartek, 18 grudnia 2014

Głaszczę


Gardłowym głosem głaszczę gąszcz geotermalnej gmatwaniny gryzipiórków
ku kolejnemu kojącemu kalendarzowi kreatywnych kolaży komunikacji.

Wyobraźnia zatacza niewyobrażalne kręgi.

Kraków, 18 XII 2014



wtorek, 9 grudnia 2014

Aluzyjny


To może coś skrobnę, aby cicho nie było, może coś niezbyt refleksyjnego bo sam się gubię czasem, gdy spoglądam na zawiłości ostatecznych nieścisłości, a może coś nieabstrakcyjnego, bo bywają tacy, którzy sądzą, iż abstrakcja bierze się głównie ze spożycia środków zmieniających postrzeganie rzeczywistości, np. spożywając masło często miewam mocno rozsmarowane wizje rubasznych bułek wesoło skaczących z ogórkami w kręgu z cebulą pokrojoną w plasterki na kanapki z chleba...eeee, powiedzmyyyyy, aluzyjnego.

Wygląda na to, że nie mam innego wyjścia jak napisać coś co wszyscy już wiedzą, coś co od dawna chciałem napisać, ale przepełniały mnie obawy, iż nie zostanę zrozumiany, lub co gorsza zostanę właśnie..słuchajcie, bo zakładam, że możecie sobie to przeczytać na głos i wtedy rzeczywiście to usłyszycie, otóż jestem sobą, a Wy sobą. Tacy jacy jesteśmy, pełna akceptacja! Taka mała rzecz, a cieszy. Czy i Wam zrobiło się raźniej, gdy już wiecie, że jesteście?

Kraków, 9 XII 2014