wtorek, 19 maja 2015

Pani Ka


Panika,
pani Ka,
nienawistna kompanka.

Pani wspierająca
nie zawsze słuszne obawy,
przyjaciółka strachu
z uśmiechem patrząca
na rozdeptujący się tłum,
na wycofujące się serca,
na niewykonane ruchy i gesty.

Pani co rości sobie prawo
do wszystkich, w których wciąż
drzemie nasienie strachu.

Na panią Ka sposób mam,
zatrzymuję się
i choć pewien nie jestem
idę doświadczać
co przede mną stawia
następujący mimowolnie czas.

Kraków, 19 V 2015


niedziela, 3 maja 2015

Słowa bez dźwięku w porozumieniu rozdźwięku


Siedzą,
trzymają się za ręce.

Intymność,
wymaga od nich dyskretnego kontaktu,
więc rozmawiają:
esemesami,
niezauważalnymi gestami,
splecionymi dłońmi,
bliskością ciał, muzyką
i wspólnie dzielonym spojrzeniem uśmiechów.

A za oknem pociągu
pola uprawne,
poznaczone plamami drzew,
złocą się kwitnącym rzepakiem.

Słońce oświetla nieużytki
wydobywając z nich pierwotny urok
nieobecności człowieka.

Miłość przybiera różne formy.

Jarosław - Kraków, 3 V 2015