Napawam oczy rozciągniętymi chmurami
przepełnionymi promieniami słońca.
Te przebłyski są niczym drobiny nadziei.
Wiem,
że tego pragnę,
że to mnie wypełnia
i żąda otwarcia.
Wiem,
że ta rzeczywistość,
chce abym ją nazwał,
abym nazwał to co do niej czuję.
Nawet niepiękne bloki
zdają się wołać o obecność.
Tętni w nich życie i śmierć.
Tętni w nich myśl,
która wciąż potrafi kochać.
Autostrada A4 Kraków – Jaworzno, 19 VIII 2014
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz