Tu spomiędzy liter kilku
płynie przekaz myśli pewnej
i z papierów bieli pliku
rwę tę kartkę,
aby lepiej ci już było,
kiedy wszystko co być miało,
drogi swojej wciąż szukało.
Ciężki czas, gdy wszystko zda się
niczym syzyfowe losy,
lecz pamiętaj, że to mit jest,
który zwalczysz w prosty sposób,
gdy z nadzieją wraz popatrzysz
na naszego ludu losy,
który wbrew wszystkim przekazom
i rozumu krętym drogom
mimo dwójki frontów ciosu
zawsze z ziemi się podnosił.
Taka drzemie w nas natura,
że gdy nóż przy gardle mamy
skoro innej drogi nie ma
w wroga brzuch go wnet wbijamy
i z przeszłością na ramionach
okrzyk wolnej myśli damy:
Nigdy już się nie poddamy!
Kraków, 17.IX.2013
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz