środa, 5 września 2018

POSŁUCH


Wszystkie towary i lokalizacje
sennie się splotły w milczącą nacje.
Niedbale dumały o swojej jakości,
gdy nagle utknęły pośród swych ilości.

Ogrom je wtedy przytłoczył wszechświata
i tak zostały przez kolejne lata.
Bezmyślne ofiary swego przemijania,
gdzieś na śmietnisku nieustającego trwania.

Rymy tymczasem zwołały narade,
gdyż prosty ich zestaw wypełnił tyrade,
która choć krótka ciągnie się od wieków
i krzyczy o posłuch w każdym człowieku.

Kraków, 11 X 2017

sobota, 16 grudnia 2017

Siatka



Przez otulającą ciasno siatkę
przez jej białe plastikowe nici
przeziera zielony kształt
wspomnienie radosnego życia

Ściśnięte pędy i igły pamiętają
lata beztroskiego wzrostu
wśród podobnych sobie istot

Przycięte pędy i brak korzenia
jasno ukazują im cel istnienia, 
ich krótką drogę do nie istnienia

Wybierajcie wybrzydzajcie
niedoskonałości wierzchołków
niedociągnięcia poziomów
nieidealności zamordowanych drzew

16 XII 2017 
Kajetan Radomiński 

poniedziałek, 11 grudnia 2017

40


Czas
W tym wszystkim co za mną.
W tym co przede mną.

Czas niewiadomych barw
muzyką brzmiących prawd.

Poznawczy dłoni i stópek ruch
tchnienie życia
ciało i duch.

Zgoda na siebie z czterdziestu lat
niechciane zwroty wydarzeń
błędnych decyzji gorzki smak.

W tych wszystkich
czterdziestu miliardach miliardów gwiazd
jesteś Ty i ja
my wszyscy różni tak
w takosamości ludzkich spraw.

11 XII 2017, Kraków
Kajetan Radomiński

wtorek, 30 maja 2017

Okno


T.Tokarczuk-Błażusiak, "Krakowski Rynek nocą", 32x43 cm, akwarela, 2017


Pewne ciemności rozjaśnione nocą
i krągłe okna starych świątyń Boga
wracają chmurne ze zdwojoną mocą
wraz z odbłyskami, które karmi woda.

Mokra i miła nieobecność ludzi
łuną rozświetla kamienice żywe.
Malarka co pędzel swój natrudzi
wyleje z innych myśli uporczywe.

I tylko roślin tutaj jest niestety mało,
dwa smutne drzewa w betonowej dżungli,
chciałyby by ich życie się nie zmarnowało
tak zawitały do malarskiej księgi.


Kraków, 30 V 2017

poniedziałek, 27 lutego 2017

Mrówka



Dla wtajemniczonych
co się po depecie
w niedzielę szwendali,
słów tych kilka nowych
dzisiaj tu spisuję.

Otóż:

Za Boczniakiem
Mrówka się ukryła,
a długi paleciak
przy meblach zabawił.

Taki morał z tego,
że gdy szukasz czegoś,
zważ na pewną sprawę,
rzeczy się chowają
zazwyczaj dwa razy
raz - na wierzchu zda się,
dwa - między słowami.


Kraków, 27 II 2017

sobota, 11 lutego 2017

Praca


Z palet wypakowuję donice
lżejsze i cięższe
mieszkania przyszłych korzeni.

Każde z nich - domów przyszłego życia
jest szczelnie zapakowane,
dlatego muszę się przedrzeć.

Przez: precyzyjnie przycięte kartony;
dopasowane do chronionego kształtu,
powyginane,
rzekomo niepotrzebne
tekturowe pudełka;
miękkie sześciany styropianu i worki foliowe.

Rozdzieram stretch i układam
niezamieszkane domki donic
w regałach, na paletach
w nieswoich rastrach
w moich koncepcjach.

Na koniec tej rozkładanki zabezpieczeń
rozdzielam poszczególne elementy
w segregacyjne stosy.


Dno jednej z donic wyściela fragment kartonu
zapisany wietnamskimi literami i cyframi.
Czyjaś odległa dłoń
wykaligrafowała niezrozumiałą treść.

W innej donicy
ktoś
starannie wytargał z kartonu
telefon i stronę internetową jakiejś firmy.

Ciekawe czy chcą mi coś przekazać?
Może to swoisty list w butelce
z wołaniem o pomoc,
albo żart
lub informacja dla pakujących.


Ze zwykłego rozładowywania towaru handlowego
tworzę mniej lub bardziej realne
nici powiązań,
możliwe i nie zdarzenia.

   Przede wszystkim jednak
   widzę i czuję

pracę

   drugiego człowieka.


Kraków, 11 II 2017



wtorek, 10 stycznia 2017

...


Tak białe i czyste
pola i nieużytki
krzewów i drzew nagie pędy
mrozem smagane 
bezczłecze przestrzenie
wołają do siebie.

Jaworzno, 10 I 2017