Nie wiesz co mi napisać...
Nie wiem co się wydarzy,
ta przyszłość - ciemna strona życia,
za tą okrutną zasłoną,
nieprzenikliwą.
Ten strach przed niepewnością.
Dręczący pytaniami o siebie,
majaki wyobrażeń tego co może być.
Widmo opuszczenia.
Widmo zniszczenia.
Dźwięki gitary z pochyloną głową.
Oczy łez, dreszcze.
Włosy stanęły dęba w podzięce.
Codzienne sprawy,
chmury na niebie,
ziemia w dłoni...
Słońce w obłokach,
Słońce na trawie,
Słońce we mnie poszukiwane...
Nie staraj się zrozumieć,
wsłuchaj się w litery.
One krzyczą!
Kraków, 12.IX.2007