poniedziałek, 30 lipca 2007

Huragan


Z jasności w mrok, chłód i deszcz,
droga nie jest trudna,
wystarczy spojrzeć za okno,
by utwierdzić się w przekonaniu,
iż chaos ma wciąż nad nami przewagę.

Wszystko w wilgoci skąpane,
nieprzejrzystością nieba.
Myśli zatopione w ciemności,
przerażającej świadomości nieuniknionego.

Co jest? Gdzie jest? Jak?
Huragan w głowie pustoszy resztki
pozostałości z beztroskiej przeszłości,
nadchodzi czas życia,
gdzie śmierć dyktuje warunki.

Kraków, 30.VII.2007


Zdusić się


Nie potrafię powstrzymać myśli,
myśli ku radosnym twarzom,
uśmiechom i spojrzeniom.

Jeśli stawię czoła sobie, wygram.
Jeśli widzę swój upadek, wstanę.
Zdusić się w zarodku, nim stracę kontrolę.

Nie pić tyle!

Kraków, Lato, 2007



czwartek, 26 lipca 2007

Koncert


Zapewne zastanawiasz się cóż to za koncert,
co w sobotni dzień
w Jaworznie ma mieć miejsce.
Koncert to ostatni mego Wujaszka.
Koncert z urną miast trumny.
Dumny koncert osiemdziesięcioczterolatka.
Wśród czarnych zastępów,
niepotrzebnych łez,
gdyż on już wie, a my wciąż pozostajemy
w egzystencjalnym zgiełku niepewności.


Kraków, 26.VII.2007


sobota, 14 lipca 2007

Motylek


Za oknem szum 
z rzadka przejeżdżających samochodów
po mokrym asfalcie,
przerywany monotonnym odgłosem
wydawanym przez komputer,
bądź też na odwrót.

Cisza miejskiej nocy.
Cisza w sercu,
cisza i brzęk myśli.

Delikatny bałagan biurka
odzwierciedleniem chaosu we mnie.
Motylek w porożu łosia,
pióra łabędzie i nie dopite Sherry.
Dziwne jakieś papiery.


Kraków, 13.VIII.2007