Gdzie schowała się śmierć?
Gdzie jej smutne macki
i jej szyderczy, złowrogi uśmiech?
Ach to piwo...
Kraków, 10.XI.2006
Nic nowego tutaj nie ma/ ponad zlepek myśli pewnej,/ który powstał prosto z nieba/ pieśni o przeszłości rzewnej.// Chociaż ta radosna była,/ gdyby nucić ją w ten sposób,/ by o przyszłość wciąż walczyła/ na ratunek wielu osób.